Niektóre ze zmian wprowadzonych do Kodeksu wyborczego na początku 2018 r. nie budzą większych kontrowersji, inne wydają się wręcz pożądane. Wśród nowości są jednak i takie, które wywołują poważne wątpliwości - uważa Anna Rakowska-Trela.

W swoim artykule wymienia m.in. nowe rozwiązania ustawy z 11 stycznia 2018 r. o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych.

Według niej wątpliwości wywołuje m.in. ograniczenie możliwości głosowania korespondencyjnego i pozostawienie jej jedynie wyborcom niepełnosprawnym o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Pierwotny projekt nowelizacji zakładał zupełne zniesienie głosowania korespondencyjnego, ustawodawca ostatecznie zdecydował się je zachować w okrojonej formie, tj. jedynie dla osób dysponujących orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności wydanym przez właściwy zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności.





Kłopot z korpusem

Według ekspertki wprowadzenie nowej kategorii urzędników wyborczych i korpusu urzędników wyborczych spowodowało trudności w powołaniu urzędników, zgłasza się bowiem zdecydowanie zbyt mało kandydatów, co może zagrozić prawidłowemu przeprowadzeniu wyborów samorządowych. Problem ten zapewne w dużej mierze wynika z rozwiązania zakładającego, że urzędnikiem wyborczym nie może być osoba ujęta w stałym rejestrze wyborców objętym zakresem działania tego urzędnika, przy czym zakaz ten nie dotyczy miast na prawach powiatu, a ponadto urzędnik wyborczy nie może wykonywać swojej funkcji w gminie, na obszarze której ma miejsce zatrudnienia.

Znowelizowanie definicji znaku „x” w ten sposób, że za znak „x” trzeba uznać wszelkie znaki, w których co najmniej dwie linie przecinają się w obrębie kratki, z jednoczesnym wprowadzeniem reguły, że umieszczenie na karcie do głosowania dopisków, w tym zarówno w kratce, jak i poza nią, nie będzie wpływać na ważność oddanego na niej głosu. Wprowadzona zmiana z pewnością będzie wywoływała wątpliwości w procedurze kwalifikacji oddanych głosów jako ważne albo nieważne i ich liczeniu (co jest jeszcze znakiem „x”, tj. co najmniej dwoma liniami, które przecinają się w obrębie kratki, a co dopiskiem czy zamazaniem kratki?). Będzie też wzmacniała niebezpieczeństwo fałszowania głosów.

Dwie komisje i kadencje

Wątpliwości budzi też zdaniem autorki wprowadzenie podziału dotychczas jednolitej obwodowej komisji wyborczej na obwodową komisją wyborczą ds. przeprowadzenia głosowania w obwodzie i obwodową komisję wyborczą ds. ustalenia wyników głosowania w obwodzie. Takie rozwiązanie istotnie podniesie koszty przeprowadzenia wyborów, a nie jest konieczne.

Wprowadzenie tzw. dwukadencyjności stanowi ograniczenie biernego prawa wyborczego obywateli zainteresowanych kandydowaniem w wyborach samorządowych na urząd wójta. Polega ono na tym, że w wyborach wójta w danej gminie nie ma prawa wybieralności osoba, która została uprzednio dwukrotnie wybrana na wójta w tej gminie w wyborach zarządzonych przez prezesa Rady Ministrów łącznie z wyborami do rad gmin.

Problemy powodować może też m.in. zmiana formuły wyborczej w wyborach do rad gmin polegająca na wprowadzeniu wyborów proporcjonalnych w gminach liczących powyżej 20 000 mieszkańców (dotychczas wybory proporcjonalne odbywały się w miastach na prawach powiatu) oraz wydłużenie kadencji organów samorządu terytorialnego do 5 lat.

Według ekspertki zmiany będą wpływały na organizację i przebieg najbliższych wyborów.
Czytaj cały poradnik TUTAJ

Uwaga: Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.
 

Ustawa o samorządzie gminnym. Komentarz Bogdan Dolnicki

Ustawa o samorządzie gminnym. Komentarz