Oskarżoną w tej sprawie jest także była kierowniczka Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta i Gminy w Bodzentynie, Barbara P.

„W piątek akt oskarżenia został przesłany do Sądu Okręgowego w Kielcach” - poinformował PAP rzecznik kieleckiej Prokuratury Okręgowej, Daniel Prokopowicz.

Śledztwo od lipca ub.r. prowadziła Prokuraturę Rejonowa w Starachowicach. Sprawa dotyczyła nieprawidłowości przy budowie sieci wodociągowej na kilku działkach na terenie gminy Bodzentyn. Śledczy ustalili, że licząca ok. kilometra sieć została wykonana bez wymaganego pozwolenia na budowę, a inwestycję celowo podzielono na kilka mniejszych. Okazało się też, że po nielegalnej realizacji budowy włączono wodociąg bez przeprowadzenia odpowiednich badań sanitarno-epidemiologicznych.

Zdaniem śledczych, b. burmistrz zlecił inwestycję chcąc uzyskać poparcie mieszkańców i ich głosy w staraniach o reelekcję w wyborach w listopadzie 2014 r. Pozwolenie na realizację inwestycji wydano później.

Prokuratura oskarżyła Stanisława Marka K. o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej - uzyskania poparcia w wyborach samorządowych, naruszenie przepisów prawa budowlanego i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Kolejny zarzut dotyczy podżegania podległego mu pracownika do przekroczenia uprawnień - niedopełnienia obowiązków w związku z nadzorem nad tą inwestycją.

O przekroczenie uprawnień oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób - w związku z oddaniem odcinka nowego wodociągu bez jego wcześniejszej dezynfekcji – oskarżono z kolei Barbarę P.

Oskarżeni podczas śledztwa nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Działanie urzędników naraziło gminę na ok. 800 tys. zł strat - to szacowana kwota, jaką gmina zapłaci za legalizację inwestycji. Jak poinformowano PAP w bodzentyńskim magistracie, jak tylko do urzędy trafi niezbędna decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, urzędnicy rozpoczną procedurę legalizacji przedsięwzięcia.

„Rozebranie wodociągu byłoby niewspółmierne do poniesionych kosztów, wiązałoby się także z problemem dla mieszkańców, którzy straciliby dostęp do bieżącej wody” – powiedział PAP kierownik Referatu Budowlano-Inwestycyjnego, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, Marek Lesisz.

Stanisław Marek K. szefował miejskiemu samorządowi w Bodzentynie w latach 1994-2014. W wyborach jesienią 2014 r. przegrał głosowanie w pierwszej turze - uzyskał poparcie 41,87 proc. głosujących. K. zdobył ponad tysiąc głosów mniej niż jego kontrkandydat, który zwyciężył z poparciem 58,13 proc. osób. (PAP)

ban/ pz/