Ustawie – Karta Nauczyciela z dnia 26 stycznia 1982 roku podlegają co do zasady nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy pedagogiczni zatrudnieni w publicznych przedszkolach, szkołach, placówkach lub zakładach kształcenia i placówkach doskonalenia nauczycieli działających na podstawie ustawy o systemie oświaty z 7 września 1991 roku.

Z kolei ustawa o pracownikach samorządowych z 21 listopada 2008 roku obejmuje pracowników zatrudnionych m.in. w starostwach powiatowych, powiatowych jednostkach organizacyjnych, urzędach gmin, jednostkach pomocniczych gmin, gminnych jednostkach budżetowych i samorządowych zakładach budżetowych.

Pojawia się tu swoisty paradoks: ponieważ szkoły i przedszkola są jednostkami budżetowymi, zatrudnieni w nich pracownicy nie będący nauczycielami podlegają nie ustawie – Karta Nauczyciela, lecz ustawie o pracownikach samorządowych.

Problematyka Karty Nauczyciela rozpatrywana jest obecnie najczęściej z powodów kosztów, jakie regulacje w niej zawarte niosą dla jednostek samorządu terytorialnego. Jednakże drugim problemem podnoszonym przez stronę samorządową jest nieproporcjonalne do celu usztywnienie na gruncie tej ustawy możliwości zarządzania kadrami przez samorządy. Problem ten ma aspekt systemowy.

Należy tu przypomnieć, że zarówno urząd gminy lub starostwo powiatowe, jak i ich jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawne to jeden i ten sam podmiot prawa. Dlatego też wydaje się, że wszyscy pracownicy jednostek organizacyjnych gminy nieposiadających osobowości prawnej powinni być objęci tą samą ustawą, a ich generalne uprawnienia pracownicze winny być jednakowe. Oczywiście nie oznacza to braku specjalizacji i wynikających z niej możliwości (np. dodatków, innego unormowania czasu pracy), które mogą być uwypuklone. Ale aby zapewnić maksymalną elastyczność w zarządzaniu kadrami na poziomie lokalnym, na gruncie ustawy o pracownikach samorządowych powinna zostać wprowadzona zasada, że to gmina (jako osoba prawna) jest pracodawcą wszystkich pracowników samorządowych. Wójt lub zarząd powiatu może powierzyć wykonywanie uprawnień pracodawcy kierownikom jednostek organizacyjnych. W takim przypadku organom JST łatwiej będzie wymuszać na kierownikach odpowiednie działania w sferze przestrzegania np. czasu pracy oraz doprowadzi to do zmniejszenia nadmiernej autonomii jednostek organizacyjnych.

Karty Nauczyciela nie da się już zreformować; należy ją zlikwidować. Przepisy dotyczące uprawnień i obowiązków nauczycieli winny zostać określone jedynie w ustawie o pracownikach samorządowych. Charakter pracy nauczycieli nie stanowi uzasadnienia dla obejmowania ich oddzielnym aktem prawnym.

Nie wydaje się także zasadny tak silny gorset legislacyjny i przyznanie nauczycielom możliwości uzyskania mianowania. Praca nauczyciela nie jest elementem wykonywania władzy publicznej, tylko realizowaniem czynności mieszczących się w ramach administracji świadczącej, więc trudno znaleźć uzasadnienie dla możliwości nadawania nauczycielom specjalnych uprawnień pracowniczych wynikających z mianowania.


Nie bez znaczenia pozostają także kwestie finansowe, które powodują, że małe jednostki samorządu terytorialnego chętnie oddają prowadzenie szkół i przedszkoli innym osobom prawnym (w gminie Hanna przekazano już wszystkie szkoły podmiotom niepublicznym), a jeśli się to nie uda – zamykają je. Sformalizowanie zasad wykonywania zawodu nauczycieli powoduje brak elastyczności w szukaniu optymalnego sposobu realizacji zadań oświatowych. Za zlikwidowaniem Karty Nauczyciela może również przemawiać podnoszony na wstępie fakt, iż pracownicy niebędącymi nauczycielami, a świadczący pracę w szkołach i przedszkolach wykonują swe obowiązki na podstawie ustawy o pracownikach samorządowych. Uchwały dotyczące nauczycieli oraz dyrektora szkoły są obecnie uznawane za akty prawa miejscowego. W przypadku, gdyby nauczyciele byli pracownikami całej JST, przepisy te nie stanowiłyby aktów prawa miejscowego.

Jako domknięcie systemowe proponuje się wprowadzenie modelu, w którym pracodawcą nauczycieli (jak i zatrudnionych w pozostałych instytucjach JST) jest gmina, a nie jej poszczególne jednostki organizacyjne. Takie określenie pracodawcy pozwoli zoptymalizować kształtowanie zasobu kadrowego w gminie. Oczywiście, ustawa o pracownikach samorządowych winna zawierać regulacje specyficzne dla charakteru wykonywanej pracy danych pracowników samorządowych i wymagania dotyczące kwalifikacji.

(Forum Od-nowa)