Pytanie pochodzi z programu Prawo Ochrony Środowiska.


Co powinien zrobić starosta w opisanym przypadku? Starosta dostał zgłoszenie o obumarciu, w tym zniszczeniu kilkunastu drzew (wśród których rośnie kilka tysięcy drzew zdrowych - teren rolny w otoczeniu lasu - jedna działka). Zgłaszający uważa, że główną przyczyną obumarcia drzew były wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, w tym ścieki powstałe na skutek działania firmy komunalnej. Teren, na którym znajdują się drzewa, należy do gminy miejskiej, która jest jedynym posiadaczem przedmiotowej działki.

W wyniku prowadzonego już postępowania stwierdzono, że do obumarcia w tym zniszczenia drzew doszło nie z winy posiadacza, tj. gminy miejskiej, która jedynie zleciła prace porządkowe firmie komunalnej. Przedmiotowa firma dzierżawi działkę sąsiednią do działki, na której znajdują się obumarłe, w tym zniszczone drzewa.

Organ ustalił, że główną przyczyną obumarcia drzew były względy naturalne, na które wpływ mogły mieć również zanieczyszczenia (teren przyległy do nieczynnego wysypiska śmieci - rekultywowany). Starosta zważywszy na przyczyny obumarcia drzew, jak również fakt, że nie udało się ustalić podmiotu, któremu można by w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości przypisać winę (nałożenie kary na sprawcę zniszczenia), umorzył postępowanie w sprawie obumarłych drzew. Sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia.

Czy w przedstawionej sytuacji starosta powinien wszcząć jednak postępowanie w sprawie zniszczenia drzew z art. 88 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 627, z późn. zm.) w stosunku do posiadacza, tj. gminy miejskiej czy też firmy komunalnej, która nie posiada praw własnościowych do tej działki. Firma komunalna złożyła jednak wyjaśnienia, które również nie świadczą o jej winie.


Odpowiedź:

Ponownie rozpatrując sprawę o zniszczenie drzew, starosta powinien wszcząć ją przeciwko właścicielowi nieruchomości, bowiem karę administracyjną można wymierzyć wyłącznie posiadaczowi nieruchomości.

Podmiotem odpowiedzialnym za prawidłowe utrzymanie drzew i krzewów jest posiadacz nieruchomości.

Za zniszczenie drzew lub krzewów nie odpowiada on tylko wtedy, gdy drzewa zostały zniszczone przez osobę trzecią, o której działaniu posiadacz nie wiedział (wyrok WSA w Krakowie z dnia 14 grudnia 2010 r., II SA/Kr 1194/10).

W takiej sytuacji zadaniem właściciela nieruchomości jest zawiadomienie policji o zniszczeniu drzewa, a rolą funkcjonariuszy jest ustalenie sprawcy. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 20 kwietnia 2004 r., IV SA 193/03, LEX nr 728344 stwierdził ponadto, że jeżeli w trakcie postępowania karnego sprawca wycięcia drzew bez zezwolenia nie zostanie ustalony, karę płaci władający nieruchomością.


Uzasadnienie:

Jeżeli nawet gmina zleciła firmie komunalnej prace porządkowe na terenie swojej nieruchomości i w wyniku tych prac firma ta zniszczyłaby drzewa, to odpowiedzialność powinna ponieść gmina zlecająca wykonanie usługi, a nie bezpośredni sprawca zniszczenia. Czym innym jest "rozliczenie się" z tytułu szkody, jaką jest ewentualna kara pieniężna za zniszczenie drzew, którą będzie musiał uiścić posiadacz nieruchomości, jeżeli drzewa na skutek niewłaściwie przeprowadzonych prac utraciły żywotność. Ta kwestia powinna być jednak rozpatrywana przez sąd powszechny, a nie przez organ administracji.

Jeżeli podczas postępowania ponownie okaże się, że gmina nie ponosi winy za utratę żywotności drzew, gdyż ta utrata żywotności została spowodowana przez czynniki niezależne od jej działań (i działań firmy komunalnej), to starosta powinien umorzyć sprawę.

Pytanie pochodzi z programu Prawo Ochrony Środowiska.