Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Warszawskiego Jarosław Flis, Adam Gendźwiłł i Dariusz Stolicki w opracowaniu „Rywale włodarzy. Doświadczenia i szanse samorządowych pretendentów” przedstawiają wyniki badań nad ścieżkami kariery i odwrotu, w ramach których przebadano losy włodarzy. Sprawdzili m.in., kto wysadza z siodła urzędujących wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Raport przedstawiono podczas II Międzynarodowego Sympozjum Naukowego pt. „Wybory samorządowe – samorządowe wybory” w Uniwersytecie Warszawskim.

Jak się okazuje, na szczeblu lokalnym w małych gminach często nie ma konkurencji dla urzędujących wójtów. - To jest sytuacja niedemokratyczna – powiedział dr Adam Gendźwiłł z Wydział Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem kluczowe jest pytanie, na ile władza się wymienia, a w wielu samorządach jest ona bardzo stabilna.

- Są takie największe miasta, gdzie w okresie ostatnich trzech wyborów samorządowych włodarz nie przegrał – podkreślił. W badaniu określono, że ci, którzy rzucają wyzwanie obecnie rządzącym włodarzom to pretendenci.

Kim są rywale wójtów

Często są oni wyposażeni we wcześniejszy kapitał wyborczy – np. byli już radnym gminy lub powiatu. Czasem są to powracający posłowie, którzy najpierw byli radnym, potem wygrali w wyborach parlamentarnych, a następnie powrócili w wyborach na wójta lub burmistrza, „bo lepiej być burmistrzem niż posłem siedzącym w ostatnim rzędzie i wypełniającym dyscyplinę partyjną”.

Zdarzają się kandydujący, którzy nie mieli wcześniejszego doświadczenia np. niedoszli włodarze albo niedoszli radni, którzy przegrali już wybory samorządowe. Badania naukowców wykazały też, że są osoby, którym brak doświadczeń wyborczych, np. przedsiębiorcy lokalni. Nie istnieją oni w rejestrach Państwowej Komisji Wyborczej, decydują się jednak, żeby rzucić wyzwanie urzędującym włodarzom.

Według naukowców, im silniejszy jest urzędujący włodarz, tym trudniej z nim konkurować. Wedug Adama Gendźwiłła, większe szanse mają reprezentanci lokalnych komitetów a nie partii sejmowych. - W wyborach samorządowych jest łatwiej tym, którzy reprezentują komitety lokalne – podkreślił. Dodał, że łatwiej jest startującym w wyborach na wójta byłym radnym niż „nowym” w samorządzie. Fakt przegranej w ostatnich wyborach na wójta jest balastem w kolejnych wyborach.



Jak podkreślił dr Jarosław Flis z Instytutu Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, wcześniejsze doświadczenia przesądzają o szansach rekrutacji i sukcesu pretendentów. - Inkumbent (obecny włodarz) słabnie, jeśli pojawiają się silniejsi przeciwnicy – zaznaczył.

Jak podkreślił, w małych gminach nie ma konkurencji na stanowiska wójtów, bo prawdopodobnie nie są atrakcyjne dla dużych partii politycznych, które nie wystawiają tam kandydatów.

Zakaz podwójnych startów

Dr Jarosław Flis przypomniał, że równoczesny start w dwóch rodzajach wyborów był dotąd dopuszczony przez Kodeks  wyborczy – kandydowanie w wyborach włodarzy było traktowane jako osobna kategoria niezależnie od wyborów radnych. Wprowadzony nowelą Kodeksu wyborczego ze stycznia 2018 roku zakaz podwójnych startów ograniczył taką możliwość, pozostawiając możliwość  jednoczesnego kandydowania w wyborach włodarza i rady tej samej gminy.

Jego zdaniem start w innych wyborach jest swego rodzaju wsparciem listy przez kandydata na włodarza swoją popularnością. Nawet jeśli nie zdobędą lub nie obejmą mandatu, to zdobyte przez nich głosy przekładają się na korzyści dla kolegów i koleżanek z ich list wyborczych. Czasem kandydaci jednocześnie startują w wyborach do rad, żeby się ubezpieczyć przed porażką.

Według dr Gendźwiłła partie sejmowe wciąż nie są kapitałem działającym na korzyść kandydatów, ale źródłem obciążeń utrudniających odniesienie sukcesu.

II Międzynarodowe Sympozjum Naukowe pt. „Wybory samorządowe – samorządowe wybory” zorganizowały Centrum Studiów Samorządu Terytorialnego i Rozwoju Lokalnego UW, Instytut Nauk Politycznych Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW, Ośrodek Analiz Politologicznych UW, Wydział Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
 

Ustawa o samorządzie gminnym. Komentarz Bogdan Dolnicki

Ustawa o samorządzie gminnym. Komentarz