Artykuł pochodzi z miesięcznika Samorząd Terytorialny


Zdaniem XIX-wiecznych propagatorów idei ochrony prywatności Samuela D. Warrena i Louisa D. Brandeisa prawo do prywatności (the right to privacy) to prawo osoby do bycia pozostawioną w spokoju (right to be let alone)[2]. Ma ono służyć zabezpieczeniu jednostki przed nieuprawnioną ingerencją osób trzecich w obszar jej psychicznej i fizycznej autonomii[3]. W opinii Andrzeja Kopffa, jednego z polskich prawniczych prekursorów w badaniach nad ochroną prywatności[4], przez prawo do ochrony życia prywatnego należy rozumieć „prawo jednostki do życia własnym życiem, układanym według własnej woli z ograniczeniem do niezbędnego minimum wszelkiej ingerencji zewnętrznej”[5]. Prawo to ma gwarantować osobie zabezpieczenie także przed zbyt daleko idącym zainteresowaniem sferą jej życia prywatnego ze strony osób trzecich.

Przedstawienie jednej, spójnej definicji dla szerszego pojęcia prywatności i węższego – życia prywatnego jest zadaniem trudnym i skazanym na niepowodzenie ze względu na wielość prezentowanych w doktrynie stanowisk[6]. Niemniej analiza orzecznictwa daje impuls do dokonania pewnej kategoryzacji i dookreślenia wymienionych pojęć.

Jeszcze w 1994 r., kiedy prawo do prywatności nie znajdowało swego należnego miejsca w regulacjach normatywnych, a jego ochrona wynikała z odwoływania się do zasady demokratycznego państwa prawnego, Sąd Najwyższy, unikając wskazania jednolitej definicji, zapoczątkował określanie zakresu prywatnej sfery życia. Czyniąc to, wskazał na trzy elementy: styl życia, osobiste upodobania oraz przejawy kultury obyczajowej (w tym sposób i miejsce spożywania alkoholu)[7]. W innym miejscu do sfery życia prywatnego i sfery intymności odniósł koncepcję ochrony dóbr osobistych, wskazując, że dobra osobiste obejmują też dobra związane ze sferą życia prywatnego, sferą intymności, a także ze sferą życia rodzinnego. Ochrona zaś „w tym zakresie może odnosić się do wypadków ujawnienia faktów z życia osobistego i rodzinnego, nadużywania uzyskanych informacji, zbierania w drodze prywatnych wywiadów informacji i ocen ze sfery intymności, aby je opublikować lub w inny sposób rozgłaszać”[8].

1. Prawo do prywatności w Konstytucji RP

W świetle obowiązujących przepisów konstytucyjnych zakres pojęcia prywatności konstruuje się, uwzględniając kilka odrębnych praw i wolności zagwarantowanych w ustawie zasadniczej. Są nimi: prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia, prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, wolność tajemnicy komunikowania się, nienaruszalność miru domowego oraz autonomia informacyjna jednostki.

Powyższą kwalifikację uznaje Trybunał Konstytucyjny, który stwierdza, że prywatność „na poziomie konstytucyjnym jest chroniona wieloaspektowo, poprzez kilka praw i wolności”[9] zawartych w art. 47–51 Konstytucji RP, jej zaś źródłem jest godność „spoczywająca u podstaw wszystkich konstytucyjnych wolności i praw”[10]. Trybunał uzasadnia jednocześnie, że zachowanie przez człowieka godności wymaga „poszanowania jego sfery czysto osobistej, gdzie nie jest narażony na konieczność «bycia z innymi» czy «dzielenia się z innymi» swoimi przeżyciami, czy doznaniami o intymnym charakterze”[11]. Zdaniem TK to art. 47 Konstytucji wprost normuje i statuuje prawo do prywatności[12] jako swoiste prawo podmiotowe[13]. Zdaje się, że tym samym TK każe rozumieć owo prawo w świetle koncepcji prawa natury, która prawom podmiotowym przypisuje charakter przyrodzony i niezbywalny oraz głosi, że „każdemu człowiekowi przysługuje cecha nazywana godnością (dignitas). Godność jest związana z istotą człowieka i nie zależy od jego zasług”[14].

Artykuł 47 Konstytucji gwarantuje „prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym”. Należy zgodzić się w tym miejscu z Bogusławem Banaszakiem, który twierdzi, że art. 47 zapewniający ochronę m.in. życia prywatnego stanowi lex generalis wobec pozostałych norm konstytucyjnych dotyczących prywatności[15]. Powoduje to, że naruszenie dowolnego z dóbr wymienionych w art. od 48 do 51 Konstytucji pociąga za sobą zawsze jednoczesne naruszenie prywatności chronionej art. 47 Konstytucji. Pozwala to również uznać, że pojawienie się nowego dobra kwalifikowanego w kategorii „prywatność”, a niezabezpieczonego dotychczas odrębną normą konstytucyjną, będzie podlegało ochronie na podstawie art. 47 Konstytucji. W związku z powyższym należy przyjąć twierdzenie, że kategoria „prywatność” jest kategorią otwartą, podlegającą ciągłej ewolucji, nie zaś kategorią zamkniętą, składającą się z enumeratywnie wyliczonych dóbr. Potwierdza to chociażby stanowisko TK, który – orzekając – dokonuje kwalifikacji do prywatności niewyszczególnionych expressis verbis w ustawie zasadniczej elementów, np. stanu majątkowego osoby[16].

Artykuł pochodzi z miesięcznika Samorząd Terytorialny 

Artykuł 48 Konstytucji uzupełnia składową prywatności o prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, przy uwzględnieniu trzech aspektów: stopnia dojrzałości dziecka, jego wolności sumienia i wyznania oraz przekonań. Artykuł 49 Konstytucji zapewnia wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się, obejmując swą treścią także wszelkiego rodzaju kontakty międzyosobowe[17], nie tylko werbalne (język migowy, gesty, symbole)[18]. Prawo do ochrony tajemnicy komunikowania się obejmuje natomiast prawo do porozumiewania w dowolnej formie (np. list elektroniczny, sms, rozmowa telefoniczna), „z pominięciem podmiotów, dla których wymieniana przez podmioty komunikujące się treść przekazywanej informacji nie jest przeznaczona[19]. Artykuł 50 Konstytucji zapewnia nienaruszalność miru domowego. Dopuszcza jednak przeszukanie mieszkania (a także pomieszczenia czy pojazdu), w sytuacji gdy zezwala na to odrębna ustawa.

W szczególnym związku z omawianą materią pozostaje art. 51 Konstytucji, który wprowadza nową kategorię prawa jednostki do ochrony danych osobowych, w którego zakres wchodzi m.in. warunek ustawowej podstawy ujawnienia przez jednostkę informacji dotyczących jej osoby (ust. 1), zakaz pozyskiwania, gromadzenia i udostępniania o obywatelach innych informacji niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym (ust. 2), prawo dostępu jednostki do odnośnych dokumentów i zbiorów danych oraz żądania sprostowania bądź usunięcia danych nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą (ust. 3 i 4). Artykuł 51 chroni tzw. autonomię informacyjną jednostki.

Zdaniem TK szczególną rolę w ochronie prywatności przed nadmierną, podejmowaną z wygody, ingerencją władz publicznych odgrywa art. 51 ust. 2, który wprowadza zakaz wkraczania w autonomię informacyjną jednostki w sposób zbędny z punktu widzenia standardów demokratycznego państwa prawa. Trybunał argumentuje, że „istnienie w art. 51 ust. 2 Konstytucji odrębnej regulacji dotyczącej proporcjonalności wkraczania w prywatność jednostki należy tłumaczyć tym, że naruszenia autonomii informacyjnej poprzez żądanie niekoniecznych, lecz wygodnych dla władzy publicznej informacji o jednostce, jest typowym dla czasów współczesnych instrumentem, po który władza publiczna chętnie sięga i dzięki któremu uzyskuje potwierdzenie swej pozycji wobec jednostki. Autonomia informacyjna, której wyodrębnienie normatywne z całości ochrony prywatności przewiduje art. 51, jest uzasadniona częstotliwością, uporczywością i typowością wkraczania w prywatność przez władzę publiczną. Normatywne wyodrębnienie, ustanowienie w art. 51 ust. 2 Konstytucji odrębnego zakazu – ułatwia dostrzeżenie takiego wkroczenia i upraszcza przedmiot dowodu, iż takie wkroczenie nastąpiło. Przedmiotem dowodu staje się wtedy bowiem tylko to, czy pozyskiwanie informacji było konieczne, czy tylko «wygodne» lub «użyteczne» dla władzy”[20].

Ochrona prawa do prywatności gwarantowanego w art. 47 Konstytucji, tak jak i pozostałych praw i wolności składających się na pełną treść prywatności, nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniom. Za ograniczeniem tym musi przemawiać jednak inna norma, zasada bądź też wartość konstytucyjna. Należy pamiętać, że stopień ograniczenia musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do rangi interesu, któremu ograniczenie to ma służyć[21].

Trybunał zwraca uwagę, że ustawodawca, konstruując przepis głęboko ingerujący w sferę prywatności jednostki, musi zawsze „uwzględnić nie tylko zasady przyzwoitej legislacji (w tym zasadę dookreśloności i konkretności), ale także rozważyć proporcjonalność (a konkretnie jej trzy elementy: zasadę przydatności, zasadę konieczności i zasadę proporcjonalności sensu stricto[22]) zastosowanego środka[23], tj. dopełnić wymogów określonych w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Brak dopełnienia wspomnianych wymogów pociągnie za sobą niekonstytucyjność przepisów, a w konsekwencji brak legalności działania władzy publicznej. O doniosłości prawa do prywatności chronionego art. 47 Konstytucji świadczy fakt, że prawo to jest (m.in. wraz z art. 30 zabezpieczającym godność człowieka), zgodnie z art. 233 ust. 1 Konstytucji, nienaruszalne nawet w ustawach ograniczających inne prawa, wydawanych w stanie wojennym i wyjątkowym.


2. Problem definicyjny kategorii podmiotowej „osoba pełniąca funkcje publiczne”

Prawo do prywatności osób pełniących funkcję publiczną w kolizji z innymi dobrami konstytucyjnie chronionymi (przede wszystkim wolnością prasy – art. 14 Konstytucji oraz prawem obywatela do informacji – art. 61 Konstytucji) będzie ulegać uzasadnionemu ograniczeniu.

Ponieważ limitacja konstytucyjnych praw i wolności jest zagadnieniem niezwykle ważkim z punktu widzenia obywatela i jego ochrony przed nadmierną ingerencja władz, należy wyartykułować, w jakich warunkach i na jakich zasadach prawo do prywatności osób pełniących funkcję publiczną będzie podlegać reglamentacji. Przed analizą tego zagadnienia niezbędne jest jednak doprecyzowanie, kogo konkretnie ma na uwadze ustawodawca, posługując się zwrotem „osoba pełniąca funkcje publiczne”. Odpowiedź na to pytanie z wielu względów nie jest prosta. Dzieje się tak dlatego, że, po pierwsze, w Konstytucji brakuje definicji normatywnej dla tej kategorii podmiotowej (wspomina o niej art. 61 Konstytucji), sam zaś TK nie określił dotychczas precyzyjnie, jak rozumieć wskazane pojęcie. Po drugie, dlatego że na płaszczyźnie prawa publicznego nie występuje jednorodny sposób kwalifikacji osób do zbioru „pełniących funkcję publiczną”. Po trzecie, prawodawca posługuje się różnorodną terminologią na określenie osób, którym przeznacza węższy zakres ochrony ich prywatności. Wystarczy spojrzeć chociażby na regulacje ustawy z 6.09.2001 r. o dostępie do informacji publicznej[24], kodeksu karnego[25], ustawy z 21.08.1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne[26] czy – wykraczając poza obszar prawa publicznego – prawa prasowego[27].

Trybunał Konstytucyjny na temat zakresu nazwy „osoba pełniąca funkcje publiczne” najobszerniej wypowiedział się w wyroku z 20.03.2006 r., podkreślając, że[28]:

  1. należy czynić rozróżnienie pomiędzy pojęciami: „osoba publiczna” i „osoba pełniąca funkcję publiczną”. Zdaniem TK termin pierwszy jest pojemniejszy i obejmuje także „osoby zajmujące w życiu publicznym istotną pozycję z punktu widzenia kształtowania postaw i opinii ludzi, wywołujące powszechne zainteresowanie ze względu na te lub inne dokonania, np.: artystyczne, naukowe czy sportowe”, które wcale nie muszą pełnić funkcji publicznej;
  2. pojęcie „osoby pełniącej funkcje publiczne” jest ściśle związane z konstytucyjnym ujęciem prawa do informacji z art. 61, w związku z czym w omawianym kontekście należy mieć na uwadze osoby, które są związane formalnymi więziami z instytucją publiczną;
  3. „sprawowanie funkcji publicznej wiąże się z realizacją określonych zadań w urzędzie, w ramach struktur władzy publicznej lub na innym stanowisku decyzyjnym w strukturze administracji publicznej, a także w innych instytucjach publicznych”, a to w praktyce oznacza, że podmiotom wykonującym ową funkcję „przysługuje co najmniej wąski zakres kompetencji decyzyjnej w ramach instytucji publicznej”;
  4. zawężeniu będzie ulegać sfera chronionej prywatności tych funkcjonariuszy, którzy dzięki pełnionej funkcji publicznej lub zajmowanemu stanowisku w instytucji publicznej będą podejmowali działania wpływające bezpośrednio na sytuację prawną innych osób lub co najmniej będą przygotowywali decyzje dotyczące innych podmiotów;
  5. spod zakresu funkcji publicznej są wykluczone stanowiska, które mają charakter usługowy lub techniczny (wskazanie to wyraźnie nawiązuje do linii orzeczniczej SN, który pojęcie funkcji publicznej wielokrotnie analizował na gruncie prawa karnego, o czym w dalszej części opracowania).


Artykuł pochodzi z miesięcznika Samorząd Terytorialny 

Warto zwrócić uwagę, że w odniesieniu do pojęć „funkcja publiczna” i „osoba publiczna” podobnego rozróżnienia jak TK dokonuje m.in. Michał Bernaczyk. Wskazuje on, że „Konstytucja RP posługuje się kryterium «funkcja publiczna», natomiast w pojęciu «osoby publiczne» mieszczą się osoby fizyczne, znane osobowości biorące udział w życiu społecznym, dostrzegalne dla opinii publicznej, jednakże niekoniecznie muszą być one powiązane w jakikolwiek sposób z działalnością władzy publicznej. Konstytucja RP oraz ustawa o dostępie do informacji publicznej w ogóle nie dotykają statusu takich osób. Kategoria osób publicznych nie ma większego znaczenia z punktu widzenia gwarancji prawa do informacji, natomiast jest istotna w przypadku analizy prawa do prywatności (art. 47 Konstytucji RP)”[29].

Ustawa o dostępie do informacji publicznej w art. 5 ust. 2 – pozostającym w najściślejszym związku z treścią art. 47 i 61 Konstytucji – stanowi, że prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej, jednakże ograniczenie to nie dotyczy informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji. Akt normatywny nie precyzuje ani pojęcia funkcji publicznej, ani tym bardziej osoby pełniącej funkcję publiczną.

W orzecznictwie sądów administracyjnych wskazuje się, że zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej osobą pełniącą funkcję publiczną lub mającą związek z pełnieniem takiej funkcji będzie „każdy, kto pełni funkcję w organach władzy publicznej lub też w strukturach jakichkolwiek osób prawnych i jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, jeśli funkcja ta ma związek z dysponowaniem majątkiem państwowym lub samorządowym albo zarządzaniem sprawami związanymi z wykonywaniem swych zadań przez władze publiczne, a także inne podmioty, które tę władzę realizują lub gospodarują mieniem komunalnym, lub majątkiem Skarbu Państwa”[30].

W kontekście omawianego zagadnienia krytycznie należy się odnieść do stanowiska Mariusza Jabłońskiego i Krzysztofa Wygody, którzy stwierdzają, że „dla oznaczenia osoby, która uczestniczy w realizacji zadań publicznych, zamiennie używa się terminów: funkcjonariusz publiczny, funkcja publiczna, pracownik administracji publicznej, urzędnik itp.”, a określenia te można stosować nie tylko w odniesieniu do administracji publicznej, ale również do działalności władzy ustawodawczej i wykonawczej[31]. Takie podejście niejako aprobuje chaos terminologiczny, które w prawie powinny być zjawiskiem marginalnym.

Ponieważ zarówno Konstytucja, jak i wypowiedzi TK, a także przywołana wcześniej ustawa o dostępie do informacji publicznej nie konkretyzują w pełni terminu „osoba pełniąca funkcje publiczne”, pomocne przy wyznaczeniu kierunku interpretacyjnego dla tej nazwy może okazać się jej rozumienie na gruncie innych aktów normatywnych z obszaru prawa publicznego.

Kodeks karny do 2003 r.[32] – mimo że w wielu miejscach posługiwał się (i nadal to robi) terminem „funkcja publiczna” (art. 228, art. 229 i art. 265 § 3 k.k.) – nie proponował definicji legalnej pojęcia osoby pełniącej funkcję publiczną, czynił to natomiast w odniesieniu do funkcjonariusza publicznego[33] (wymienionego także w obowiązującej Konstytucji w art. 44). W konsekwencji przez lata nie milkł spór doktryny, zapoczątkowany jeszcze w czasie obowiązywania kodeksu karnego z 1969 r., o zakres desygnatów obu nazw. Zdaniem niektórych przedstawicieli nauki wspomniane pojęcia należało traktować jako tożsame[34], w ocenie innych natomiast, w tym SN[35], jako odrębne[36]. Dziś nie budzi wątpliwości to, że na gruncie prawa karnego (zdaje się, że w ogóle prawa publicznego) pojęcie funkcjonariusza publicznego jest pojęciem węższym niż osoby pełniącej funkcję publiczną.

W art. 115 § 19 k.k. czytamy: „osobą pełniącą funkcję publiczną jest funkcjonariusz publiczny, członek organu samorządowego (zdaniem Jacka Potulskiego pojęcie organu samorządowego powinno być rozumiane szeroko jako odnoszące się do samorządu terytorialnego, zawodowego i gospodarczego, gdyż te formy samorządności zostały wymienione w art. 16 i art. 17 Konstytucji[37]), osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi (pojęcie środków publicznych należy interpretować stosownie do definicji zawartej w art. 5 ust. 1 ustawy z 27.08.2009 r. o finansach publicznych[38]), chyba że wykonuje wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba, której uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej są określone lub uznane przez ustawę lub wiążącą Rzeczpospolitą Polską umowę międzynarodową”.

Według Piotra Kardasa elementem konstytutywnym pojęcia osoby pełniącej funkcję publiczną jest zatrudnienie w jednostce dysponującej środkami publicznymi, filarami zaś definicji są dwa elementy: dysponowanie środkami publicznymi oraz ustawowe upoważnienie do dysponowania tymi środkami w celu realizacji zadań publicznych[39]. W art. 115 § 19 k.k. prawodawca wprowadza pojęcie działalności publicznej. Zdaniem Joanny Sieńczyło-Chlabicz „dokonanie wykładni literalnej i funkcjonalnej tego przepisu prowadzi do wniosku, że to pojęcie ma zakres szerszy od pojęcia funkcji publicznej. Działalność publiczna obejmuje również pełnienie funkcji publicznych”[40].

Artykuł 115 § 13 k.k. enumeratywnie wylicza, że funkcjonariuszem publicznym jest: Prezydent RP, poseł, senator, radny, poseł do Parlamentu Europejskiego, sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępowania przygotowawczego lub organu nadrzędnego nad finansowym organem postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca, osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy, osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego (np. administracja Sejmu czy Senatu) lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe (np. kierowcy, sekretarki, sprzątaczki), a także inna osoba w zakresie, w którym jest uprawniona do wydawania decyzji administracyjnych, osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej (należy sądzić, że w grę wchodzą nie tylko osoby kierujące całością takiej jednostki, ale również i jej częścią – a zatem np. w uczelni państwowej funkcjonariuszem publicznym jest nie tylko rektor i prorektorzy, ale również dziekani, prodziekani, dyrektorzy instytutów czy kierownicy katedr)[41], funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego (przede wszystkim policjant, funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu) albo funkcjonariusz Służby Więziennej, osoba pełniąca czynną służbę wojskową, pracownik międzynarodowego trybunału karnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe.

Regulacje kodeksowe nie są jedynymi, z którymi stykamy się w prawie publicznym, a które mogą decydować o ewentualnej kwalifikacji osoby do kategorii osoby pełniącej funkcję publiczną.

Drugim aktem normatywnym, istotnym z punktu widzenia rozważanej materii, jest ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby publiczne. Ustawa ta nazwą „osoba pełniąca funkcję publiczna” posługuje się expressis verbis jedynie w tytule i nie proponuje autentycznej wykładni wskazanego terminu. Oczywiste jednak jest, że podmioty enumeratywnie wymienione w art. 1 i art. 2 u.o.p.d.g. będą kwalifikowane jako „osoby pełniące funkcję publiczną”. Mowa w szczególności o: osobach zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, w rozumieniu przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe[42] (m.in. Prezydent RP, marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, Prezes i wiceprezesi Rady Ministrów i inni), sędziach Trybunału Konstytucyjnego, pracownikach urzędów państwowych (w tym członkach korpusu służby cywilnej) zajmujących stanowiska kierownicze, dyrektorze generalnym NIK, określonych pracownikach: Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, Komisji Nadzoru Finansowego, regionalnych izb obrachunkowych, samorządowych kolegiów odwoławczych, banków państwowych, przedsiębiorstw państwowych, agencji państwowych oraz jednoosobowych spółek Skarbu Państwa oraz spółek, w których udział Skarbu Państwa przekracza 50% kapitału zakładowego lub 50% liczby akcji, wójtach, burmistrzach, prezydentach miast, a także ich zastępcach, członkach zarządów powiatów i województw oraz innych osobach pełniących funkcję publiczną, jeżeli ustawa szczególna tak stanowi. Do osób pełniących funkcję publiczną, zgodnie z omawianą ustawą, będą także zaliczeni: dyrektor szkoły podstawowej prowadzonej przez gminę, dyrektor gimnazjum, dyrektor liceum, komendant powiatowy Policji. Poza omawianą kategorią pozostaną m.in. pracownicy urzędów gminy (będący funkcjonariuszami publicznymi, a tym samym w rozumieniu przepisów kodeksu karnego osobami pełniącymi funkcję publiczną) oraz nauczyciele szkół publicznych[43].

Przechodząc do konkluzji, należy podkreślić, że po pierwsze, w Konstytucji i w ustawodawstwie zwykłym brakuje jednolitej definicji osoby pełniącej funkcję publiczną, po drugie, zarówno przepisy kodeksu karnego, jak i ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne dokonują autonomicznie, jedynie na potrzeby wewnętrznej treści danego aktu normatywnego, definiowania omawianej kategorii podmiotowej. W konsekwencji użyte w określonym znaczeniu pojęcia mogą stanowić zaledwie wskazówkę interpretacyjną dla ustalenia desygnatów nazwy „osoba pełniąca funkcję publiczną” użytej w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Po trzecie, obowiązuje zasada będąca konsekwencją hierarchicznej budowy systemu źródeł prawa pozytywnego, że pojęcia konstytucyjne mają charakter autonomiczny wobec obowiązującego ustawodawstwa i że znaczenie poszczególnych terminów przyjęte w ustawach nie może przesądzać o sposobie interpretacji przepisów konstytucyjnych, w przeciwnym razie gwarancje konstytucyjne utraciłyby jakikolwiek sens[44]. Dlatego też trudno definiować użyte w art. 61 Konstytucji pojęcie osoby pełniącej funkcję publiczną bezpośrednio poprzez pryzmat określeń użytych w ustawodawstwie zwykłym.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Samorząd Terytorialny 

Trybunał Konstytucyjny w jednym miejscu z pełną stanowczością wypowiada się, że nie jest dopuszczalne interpretowanie normy konstytucyjnej przez regulację ustawową[45], w innym zaś stwierdza, że „dla ustalenia zakresu pojęć konstytucyjnych mają znaczenie tradycyjne, podstawowe założenia gałęzi prawa, w ramach której znajdują się odpowiedniki pojęć konstytucyjnych – nie zmienia to jednak faktu, że mogą one wyznaczać jedynie ogólne punkty odniesienia dla konkretnych, często zróżnicowanych rozwiązań normatywnych”[46]. Co do samej wykładni art. 5 ust. 2 u.d.i.p., w tym także terminu osoby pełniącej funkcje publiczne, TK oświadcza, że nie jest tak, iż ustawodawca, który całościowo uregulował w samej Konstytucji w art. 61 zakres i granice prawa obywateli dostępu do informacji, wyłączył w tej materii dopuszczalność i potrzebę uzupełniających (tj. takich, które de facto będą wyznaczały kierunek interpretacji przepisów ustawy zasadniczej) regulacji ustawowych, wręcz przeciwnie „zarówno jeśli chodzi o zakres podmiotów obowiązanych zapewnić ten dostęp, jak i treść owych informacji, nie można wykluczyć, iż i w tym zakresie zachodzi konieczność doprecyzowania – «dookreślenia» zarówno cech i zakresu podmiotów obowiązanych do udzielenia informacji, jak i samej treści tej informacji i sposobu jej pozyskiwania w ustawie”[47].

3. Ograniczenie prawa do prywatności osób pełniących funkcje publiczne w ocenie Trybunału Konstytucyjnego

Jak wcześniej wspomniałam, gwarantowane „każdemu” w art. 47 Konstytucji prawo do prywatności, mimo że należy do kategorii praw niederogowalnych (art. 233 ust. 1 Konstytucji), nie ma charakteru absolutnego, w następstwie czego jego ochrona może podlegać ograniczeniu.

Ograniczenie to musi czynić zadość wymogom konstytucyjnym. Przede wszystkim może nastąpić jedynie wówczas, gdy przemawia za nim inna norma, zasada lub wartość konstytucyjna oraz gdy nie narusza – zarówno w aspekcie formalnym, jak i materialnym – zasady proporcjonalności określonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji[48].

W przypadku osób pełniących funkcję publiczną przysługujące im prawo do prywatności niejednokrotnie będzie wchodziło w kolizję z podmiotowym prawem obywatela do informacji, a także wartością szczególnie eksponowaną we współczesnych państwach demokratycznych, tj. jawnością życia publicznego.

Prawo obywatela do informacji gwarantuje art. 61 ust. 1 Konstytucji. Wykładnia literalna przepisu każe wyłączyć z katalogu podmiotów uprawnionych do skorzystania z tego prawa cudzoziemców i apatrydów. Tylko i wyłącznie osoba posiadająca obywatelstwo polskie ma prawo uzyskiwać informacje o działalności osób pełniących funkcje publiczne. W art. 5 ust. 2 u.d.i.p. czytamy wprost, że prawo do informacji[49] podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej. Ograniczenie to jednak znajduje wyłączenie w przypadku osób pełniących funkcje publiczne o tyle, o ile informacja ma związek z pełnieniem przez nie danej funkcji, w tym dotyczy warunków powierzenia i wykonywania funkcji.

Zgodnie z brzmieniem art. 61 ust. 2 Konstytucji prawo do informacji może być realizowane poprzez: dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu. Jak wskazuje art. 61 ust. 3 Konstytucji, obywatelskie prawo do informacji może zostać ograniczone m.in. ze względu na ochronę wolności i praw innych osób. W przypadku osób pełniących funkcje publiczne to właśnie gwarantowane im w art. 47 Konstytucji prawo do prywatności będzie jednym z elementów wyznaczających granice realizacji prawa obywatela do informacji.

Co prawda w doktrynie jest ustabilizowany pogląd, w myśl którego w przypadku osób ubiegających się lub pełniących funkcje publiczne prawo do prywatności podlega znacznemu ograniczeniu, jednakże nie podlega ono całkowitemu wyłączeniu. W istocie „o ile sfera życia intymnego (w znaczeniu szerszym niż potocznie przyjęte) objęta jest pełną prawną ochroną, o tyle ochrona sfery życia prywatnego podlega pewnym ograniczeniom, uzasadnionym «usprawiedliwionym zainteresowaniem». Jest oczywiste, że osoba kandydująca do pełnienia funkcji publicznej musi godzić się z takim zainteresowaniem opinii publicznej, wyrażającym się m.in. wolą uzyskania jak najszerszego zakresu informacji o jej życiu (również prywatnym) i przeszłości”[50].

Trybunał Konstytucyjny w jednej ze swych wypowiedzi wskazał, że „żaden obywatel nie jest zobowiązany do ubiegania się ani do pełnienia funkcji publicznej, znając zaś następstwa tego faktu w postaci upublicznienia pewnego zakresu informacji, należącego do sfery prywatności, podejmuje on samodzielną decyzję, opartą na rachunku pozytywnych i negatywnych konsekwencji, wkalkulowując określone ograniczenia oraz dyskomfort związany z ingerencją w życie prywatne”[51]. Stanowisko to jest zbieżne z tendencjami obserwowanymi w orzecznictwie i regulacjach europejskich, które wyraźnie zmierzają do zagwarantowania możliwie szerokiego dostępu obywatelom do informacji publicznej, nawet kosztem ograniczenia prawa do prywatności osób pełniących funkcje publiczne, gdyż tylko taki dostęp gwarantuje transparentność życia publicznego w demokratycznym państwie. Z istotnych unormowań europejskich odnoszących się do omawianego zagadnienia należy wymienić: rezolucję Rady Europy nr 1165 z 26.06.1998 r. o prawie do prywatności[52], zalecenie Komitetu Ministrów Rady Europy R(81)19 z 25.11.1981 r. w sprawie dostępu do informacji pozostających w posiadaniu władz publicznych[53], zalecenie Komitetu Ministrów Rady Europy nr R(91)10 z 9.09.1991 r. w sprawie udostępniania osobom trzecim danych osobowych będących w posiadaniu instytucji publicznych[54] oraz dyrektywę 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 24.10.1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych[55].

Trybunał Konstytucyjny zajął stanowisko, że zarówno prawo obywatela do informacji, jak i wartość, jaką jest w demokratycznym państwie jawność życia publicznego, uprawniają do szerszego niż w przypadku innych podmiotów ingerowania w prawo do prywatności osób pełniących funkcje publiczne. Niemniej – zdaniem TK – muszą być zachowane następujące warunki[56]:

  • 1) informacja o osobie pełniącej funkcję publiczną powinna zawsze być związana z jej działalnością publiczną (nie można wykluczyć, że realizacja prawa do informacji będzie dotykała pośrednio nie tylko działalności publicznej, ale również sfery z pogranicza życia publicznego i prywatnego), musi istnieć związek funkcjonalny między rodzajem informacji dotyczących danej osoby i jej zachowaniem jako pełniącej funkcję publiczną;
  • 2) obowiązek ujawnienia informacji o sobie, stanowiąc ograniczenie autonomii informacyjnej, powinien zawsze wynikać z ustawy;
  • 3) ramy ingerencji w sferę życia prywatnego osób pełniących funkcję publiczną są ograniczone nakazem respektowania ochrony ich godności;
  • 4) sfera życia intymnego osoby pełniącej funkcję publiczną jest objęta pełną ochroną prawną;
  • 5) „nawet uzasadniona ingerencja w sferę życia prywatnego osoby publicznej pełniącej funkcję publiczną nie może prowadzić do naruszenia prawa do prywatności osób trzecich, w tym członków jej rodziny”;
  • 6) „samo ujawnienie pokrewieństwa, bądź też jego braku, w pewnych sytuacjach może naruszać prywatność funkcjonariusza, jak i osoby mu bliskiej” (np. w przypadku dzieci pozamałżeńskich, przyrodniego rodzeństwa itp.);
  • 7) usprawiedliwienie znajduje ograniczenie prawa do prywatności małżonka osoby pełniącej funkcję publiczną, gdyż:
    • a) „pozostawanie w związku małżeńskim jest okolicznością znaną otoczeniu, w konsekwencji czego nie można mówić w tym przypadku o ujawnianiu powiązań rodzinnych wbrew woli zainteresowanego”,
    • b) w przeważającej liczbie przypadków małżonkowie pozostają we wspólności majątkowej i wspólnie korzystają z dóbr nabywanych przez jednego z małżonków, dlatego uzyskanie korzyści przez małżonka funkcjonariusza powinno być traktowane niemal tak samo, jak uzyskanie jej przez samego funkcjonariusza (w konsekwencji składanie oświadczeń o sytuacji majątkowej małżonka funkcjonariusza mieści się w granicach zasady proporcjonalności);
  • 8) „wykluczona jest nadmierna ingerencja w sferę życia prywatnego osób pełniących funkcję publiczną, gdyż prawo dostępu do informacji nie ma charakteru bezwzględnego, a jego granice wyznaczone są m.in. przez konieczność respektowania praw i wolności innych podmiotów”.

Trudno na podstawie samego orzecznictwa TK ustalić w pełni zakres informacji dotykających obszaru życia prywatnego, z których ujawnieniem osoba pełniąca funkcję publiczną powinna się liczyć. Jak wynika z wcześniejszej analizy, spoza informacji podlegających ujawnieniu bez wątpienia są wyłączone te dotykające sfery życia intymnego oraz pokrewieństwa funkcjonariusza. Pewną wskazówką interpretacyjną w rozstrzygnięciu niniejszej kwestii mogą okazać się zwroty użyte w ustawie o dostępie do informacji publicznej, które mówią, że obywatelowi przysługuje dostęp do informacji publicznej o osobach pełniących funkcję publiczną w zakresie, w jakim informacja ta ma związek z pełnieniem funkcji, w szczególności zaś w obszarze, w jakim dotyczy ona warunków powierzenia i wykonywania danej funkcji (art. 5 ust. 2 zd. 2 u.d.i.p.).

Należy się zgodzić ze zdaniem Grzegorza Sibigi, że informacjami takimi są „dane kontaktowe (imię, nazwisko, adres siedziby, numery służbowych telefonów, faksów i adres poczty elektronicznej), informacje na temat spełnienia warunków powierzenia funkcji, jeśli przepisy prawa wprowadzają takie warunki (wiek, staż pracy, obywatelstwo czy wykształcenie i uprawnienia zawodowe), informacje o warunkach sprawowania funkcji publicznej (usytuowanie w strukturze administracyjnej jednostki, zakres kompetencji, charakter stosunku pracy, wynagrodzenie i/lub inne świadczenia otrzymywane z tytułu sprawowanej funkcji), informacje o samym wykonywaniu funkcji (realizowane działania, podjęte rozstrzygnięcia itp.), informacje, które z mocy ustaw szczególnych udostępniane są w trybie określonym w ustawie o dostępie do informacji publicznej”[57]. Niewątpliwie do tej ostatniej kategorii można zaliczyć oświadczenia majątkowe, a także – moim zdaniem – informację o karalności oraz oświadczenie dotyczące pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z tymi organami w okresie od 22.07.1944 r. do 31.07.1990 r.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Samorząd Terytorialny 

4. Uwagi końcowe

Każdorazowe ograniczenie ochrony prywatności osoby pełniącej funkcje publiczne nie może mieć charakteru uznaniowego, dlatego musi być sprecyzowane w akcie normatywnym rangi ustawowej, czynić zadość wymogom konstytucyjnym, określonym w art. 30 (o godności), art. 31 ust. 3 (formułującym zasadę proporcjonalności), oraz służyć realizacji prawa dostępu obywatela do informacji publicznej[58].

Obywatel nie jest uprawniony do uzyskiwania każdej informacji dotyczącej osoby pełniącej funkcje publiczne, lecz jedynie takiej, która pozostaje w związku z jej działalnością publiczną. W tym duchu właśnie należy odczytywać treść art. 61 ust. 1 zd. 1 Konstytucji („obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne”). Trybunał Konstytucyjny precyzuje, by pomiędzy rodzajem informacji dotyczących danej osoby i jej zachowaniem jako pełniącej funkcję publiczną istniał związek funkcjonalny, tj. wzajemna zależność. Dostrzegalne „musi być wyraźne powiązanie określonych faktów z życia prywatnego z funkcjonowaniem osoby, której dotyczą, w instytucji publicznej”[59].

Ze względu na brak zarówno w Konstytucji, jak i w ustawie o dostępie do informacji publicznej dookreślenia zakresu pojęcia osoby pełniącej funkcje publiczne nie mogę udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: kto konkretnie powinien się liczyć z zakwalifikowaniem do wyszczególnionej kategorii, a w konsekwencji także z ograniczeniem przysługującego mu konstytucyjnego prawa do prywatności. W związku z powyższym – moim zdaniem – niezbędne jest każdorazowe wskazanie w ustawie szczególnej (lex specialis) względem ustawy o dostępie do informacji publicznej (lex generalis) podmiotu zobowiązanego do ujawnienia informacji o sobie, poprzez wymienienie expressis verbis desygnatów nazwy „osoba pełniącą funkcję publiczną”.

Przydatne materiały:

  • [1] Zob. orzeczenie TK z 24.06.1997 r. (K 21/96), OTK 1997/2, poz. 23.
  • [2] S.D. Warren, L.D. Brandeis, The Right to privacy, „Harvard Law Review” 1890/5, s. 193–220.
  • [3] Por. A. Mednis, Prawo do prywatności a interes publiczny, Kraków 2006, s. 39, 43–44; A. Sakowicz, Prawnokarne gwarancje prywatności, Kraków 2006, s. 45 i n.; J. Braciak, Prawo do prywatności, Warszawa 2004, s. 57–60.
  • [4] Na jego stanowisko powołuje się w swym dorobku orzeczniczym TK – zob. orzeczenie TK z 24.06.1997 r. (K 21/96), OTK 1997/2, poz. 23.
  • [5] A. Kopff, Koncepcja praw do intymności i do prywatności życia osobistego (zagadnienia konstrukcyjne), „Studia Cywilistyczne” 1972/XX, s. 30.
  • [6] Zob. J. Sieńczyło-Chlabicz, Naruszenie prywatności osób publicznych przez prasę. Analiza cywilnoprawna, Kraków 2006, s. 75–102; M. Puwalski, Prawo do prywatności osób publicznych, Toruń 2003, s. 13–27; A. Sakowicz, Prawnokarne..., s. 31–52.
  • [7] Wyrok SN z 8.04.1994 r. (III ARN 18/94), OSNP 1994/4, poz. 55.
  • [8] Wyrok SN z 18.01.1994 r. (I CR 400/83), OSNC 1984/11, poz. 195.
  • [9] Wyrok TK z 12.12.2005 r. (K 32/04), OTK-A 2005/11, poz. 132.
  • [10] Wyrok TK z 12.12.2005 r. (K 32/04), OTK-A 2005/11, poz. 132; por. K. Complak, Uwagi o godności człowieka oraz jej ochrona w świetle nowej konstytucji, „Przegląd Sejmowy” 1998/5, s. 45–46.
  • [11] K. Complak, Uwagi o godności...
  • [12] Wyrok TK z 19.05.1998 r. (U 5/97), OTK 1998/4, poz. 46.
  • [13] Wyrok TK z 20.04.2004 r. (K 45/02), OTK-A 2004/4, poz. 30.
  • [14] T. Stawecki, P. Winczorek, Wstęp do prawoznawstwa, Warszawa 2002, s. 76; zob. także L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 2010, s. 91–92.
  • [15] B. Banaszak, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Warszawa 2009, s. 245.
  • [16] W wyroku z 11.04.2000 r. (K 15/98) TK stwierdza, że „prawo do ochrony życia prywatnego sformułowane w art. 47 Konstytucji RP obejmuje także ochronę tajemnicy danych dotyczących sytuacji majątkowej obywatela, a więc odnosi się także do posiadanych przez niego rachunków bankowych (i podobnych) oraz dokonywanych przez niego transakcji”.
  • [17] Wyrok TK z 20.06.2005 r. (K 4/04), OTK-A 2005/6, poz. 64.
  • [18] B. Banaszak, Konstytucja..., s. 253.
  • [19] Zob. A. Bojańczyk, Karnoprawne aspekty prawa pracownika do tajemnicy komunikowani się, cz. 1, „Palestra” 2003/1–2, s. 47.
  • [20] Wyrok TK z 20.11.2002 r. (K 41/02), OTK-A 2002/6, poz. 83.
  • [21] Zob. wyrok TK z 20.04.2004 r. (K 45/02), OTK-A 2004/4, poz. 30.
  • [22] Więcej na temat zasad zob. K. Wojtyczek, Granice ingerencji ustawodawczej w sferę praw człowieka w Konstytucji RP, Kraków 1999, s. 150–161.
  • [23] Zob. wyroki TK: z 12.12.2005 r. (K 32/04), OTK-A 2005/11; z 20.06.2005 r. (K 4/04), OTK-A 2005/6, poz. 64.
  • [24] Ustawa z 6.09.2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198 ze zm.), dalej: u.d.i.p.
  • [25] Ustawa z 6.06.1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 ze zm.), dalej: k.k.
  • [26] Ustawa z 21.08.1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (Dz. U. Nr 106, poz. 679 ze zm.), dalej: u.o.p.d.g.
  • [27] Ustawa z 26.01.1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.), dalej: pr. pras.
  • [28] Wyrok TK z 20.03.2006 r. (K 17/05), OTK-A 2006/3, poz. 30.
  • [29] M. Bernaczyk, Obowiązek bezwnioskowego udostępniania informacji publicznej, Warszawa 2008, s. 74–75; por. J. Sieńczyło-Chlabicz, Prawo..., s. 9–10.
  • [30] Wyrok WSA w Poznaniu z 18.01.2005 r. (IV SA/Po 1392/04), www.orzeczenia-nsa.pl; z takim rozumieniem pojęcia „osoba pełniąca funkcję publiczną” zdaje się zgadzać M. Bidziński, zob. Komentarz do art. 5, w: M. Bidziński, M. Chmaj, P. Szustakiewicz, Ustawa o dostępie do informacji publicznej. Komentarz, Warszawa 2010, s. 73–74.
  • [31] Zob. M. Jabłoński, K. Wygoda, Ustawa o dostępie do informacji publicznej. Komentarz, Wrocław 2002, s. 164.
  • [32] Definicja wprowadzona ustawą z 13.06.2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 111, poz. 1061).
  • [33] „Funkcjonariusz publiczny” był zdefiniowany uprzednio w kodeksie karnym z 1969 r. w art. 120 § 11 (Dz. U. Nr 13, poz. 94 ze zm.).
  • [34] Zob. W. Wolter, Odpowiedzialność karna osób pełniących funkcje publiczne, „Państwo i Prawo” 1969/6, s. 961–972.
  • [35] Zob. uchwała składu 7 sędziów SN z 3.07.1970 r. (VI KZP 27/70), OSNKW 1970/9, poz. 98; postanowienie SN z 23.01.1980 r. (VI KZP 27/79), OSNPG 1980/4, poz. 53.
  • [36] Zob. L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 1998, s. 267; R.A. Stefański, Osoba pełniąca funkcję publiczną jako podmiot przestępstwa łapownictwa, „Prokuratura i Prawo” 2000/11, s. 137; M.G. Węglowski, Pojęcie „funkcji publicznej w aspekcie przestępstw łapownictwa”, „Prokuratura i Prawo” 2003/7–8, s. 35–39; M. Filar, Zakres pojęciowy znamienia pełnienie funkcji publicznej na gruncie art. 228 k.k., „Palestra” 2003/7–8, s. 59.
  • [37] J. Potulski, Komentarz do ustawy z dnia 13 czerwca 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, LEX/el. 2004, teza 8 komentarza do art. 115.
  • [38] Ustawa z 27.08.2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. Nr 157, poz. 1240 ze zm.).
  • [39] P. Kardas, Zatrudnienie w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi jako ustawowe kryterium wyznaczające zakres znaczeniowy pojęcia „osoba pełniąca funkcję publiczną”, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2005/1, s. 48; por. uzasadnienie do uchwały składu 7 sędziów SN z 20.06.2001 r. (I KZP 5/01), OSNKW 2001/9–10, poz. 71.
  • [40] J. Sieńczyło-Chlabicz, Prawo do ochrony sfery życia prywatnego osób publicznych w świetle polskiej doktryny i orzecznictwa, „Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego” 2005/2, s. 8.
  • [41] M. Mozgawa (red.), Kodeks karny. Praktyczny komentarz, Warszawa 2010, s. 246.
  • [42] Zob. art. 2 ustawy z 31.07.1981 r. o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe (Dz. U. Nr 20, poz. 101 ze zm.).
  • [43] Zob. A. Rzepecka-Gil, Ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Komentarz, Warszawa 2009, s. 44–47.
  • [44] Zob. wyroki TK: z 7.02.2001 r. (K 27/00), OTK 2001/2, poz. 29; z 14.03.2000 r. (P 5/99), OTK 2000/2, poz. 60.
  • [45] Zob. wyrok TK z 20.03.2006 r. (K 17/05), OTK-A 2006/3, poz. 30.
  • [46] Zob. wyrok TK z 23.09.2003 r. (K 20/02), OTK-A 2003/7, poz. 76.
  • [47] Wyrok TK z 16.09.2002 r. (K 38/01), OTK-A 2002/5, poz. 59.
  • [48] Zob. wyrok TK z 29.09.2008 r. (SK 52/05), OTK-A 2008/7, poz. 125.
  • [49] „Prawo dostępu do informacji oznacza dostęp do informacji już będącej w posiadaniu podmiotu zobowiązanego i nie może być utożsamiane z prawem do inicjowania działań (kontrolnych, badawczych itp.) mających na celu wytworzenie informacji jakościowo nowej (...), której udzielenia domaga się wnioskodawca”, zob. P. Sitniewski, Ustawa o dostępie do informacji publicznej. Komentarz, Wrocław 2011, s. 92.
  • [50] Wyrok TK z 21.10.1998 r. (K 24/98), OTK 1998/6, poz. 97.
  • [51] Wyrok TK z 21.10.1998 r. (K 24/98), OTK 1998/6, poz. 97.
  • [52] Rezolucja Rady Europy nr 1165 z 26.06.1998 r. o prawie do prywatności, www.assembly.coe.int.
  • [53] Zalecenie Komitetu Ministrów Rady Europy R(81)19 z 25.11.1981 r. w sprawie dostępu do informacji pozostających w posiadaniu władz publicznych, https://wcd.coe.int.
  • [54] Zalecenie Komitetu Ministrów Rady Europy nr R(91)10 z 9.09.1991 r. w sprawie udostępniania osobom trzecim danych osobowych będących w posiadaniu instytucji publicznych, https://wcd.coe.int.
  • [55] Dyrektywa 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 24.10.1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych (Dz. Urz. WE L 281 z 23.11.1995 r.).
  • [56] Wyroki TK: z 13.07.2004 r. (K 20/03), OTK-A 2004/7, poz. 64; z 20.03.2006 r. (K 17/05), OTK-A 2006/3, poz. 30.
  • [57] G. Sibiga, Dostęp do informacji publicznej a prawa do prywatności jednostki i ochrony jej danych osobowych, „Samorząd Terytorialny” 2003/11, s. 8–9.
  • [58] Autorka opracowania świadomie nie odnosi się do regulacji z zakresu prawa prywatnego (chociażby art. 14 ust. 6 pr. pras., który stanowi, że „Nie wolno bez zgody osoby zainteresowanej publikować informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby”), gdyż regulacje te pozostają poza obszarem jej zainteresowania.
  • [59] I. Kamińska, M. Rozbicka-Ostrowska, Ustawa o dostępie do informacji publicznej. Komentarz, Warszawa 2012, s. 87.