Pytanie pochodzi z programu Prawo Ochrony Środowiska.



Na podstawie której ustawy i któremu wnioskodawcy starosta powinien wydać zgodę na usunięcie drzewa: ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (tekst jedn.: Dz. U. z 2011 r. Nr 12, poz. 59, z późn. zm.) - dalej u.l. czy ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 627, z późn. zm.) – dalej u.o.p.? Do starostwa wpłynęły dwa odrębne wnioski dotyczące usunięcia tego samego drzewa.

Drzewo rośnie na granicy działki będącej drogą gminną i działki będącej lasem osoby fizycznej. Wnioskodawcami są gmina i właściciel urządzeń - zakład energetyczny.

Starosta pełni nadzór nad lasami niestanowiącymi własności Skarbu Państwa, jednocześnie wydaje decyzje na podstawie u.o.p. Któremu wnioskodawcy starosta powinien wydać zgodę na usunięcie drzewa - gminie czy właścicielowi urządzeń?

Czy drzewo takie należy ocechować w myśl u.l.?

Czy właściciel gruntu leśnego powinien wyrazić zgodę na usunięcie drzewa obu wnioskodawcom, skoro u.o.p. nie obejmuje drzew rosnących na gruncie leśnym?

Co zrobić w przypadku, gdy kilka podmiotów uprawnionych do złożenia wniosku zwróci się z wnioskiem o usunięcie tego samego drzewa?


Odpowiedź:

Ani przepisy u.o.p. ani przepisy u.l. nie wskazują, która ustawa powinna być zastosowana przy okazji wydawania zezwolenia na usunięcie drzewa, gdy drzewo zagrażające bezpieczeństwu urządzeń przesyłowych (rurociągów naftowych, gazowych czy linii energetycznych) rośnie na granicy nieruchomości leśnej należącej do osoby fizycznej i drogi należącej do gminy, a tym samym trudno wskazać podmiot właściwy do wydawania decyzji. Żadna z przytoczonych ustaw, która mogłaby mieć zastosowanie, nie ma charakteru lex specialis w stosunku do drugiej.


Analizowana sprawa jest tym trudniejsza, że starosta byłby organem właściwym zarówno w przypadku wydania zezwolenia na usunięcie drzewa z działki gminnej na podstawie art. 90 u.o.p., jak i z działki leśnej na podstawie art. 5 ust. 1 pkt 2 u.l.


Jednakże ta sama sprawa nie może być rozpatrywana według dwóch różnych porządków prawnych (na podstawie dwóch różnych ustaw: u.l. i u.o.p.), podobnie jak organ występujący niejako w podwójnym charakterze, tj. jako organ nadzoru nad lasami prywatnymi i jako organ właściwy do wydania zezwolenia gminie, nie może wydać dwóch decyzji dotyczących tego samego przedmiotu – drzewa będącego przedmiotem wniosku, odnosząc się odrębnie do części drzewa rosnącego na działce leśnej i działce gminnej.


Nie mogą być odrębnie zrealizowane wnioski o usunięcie drzewa. Rozpatrzenie jednego wniosku czyni drugi wniosek bezprzedmiotowym.

@page_break@

Na gruncie ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 267, z późn. zm.) – dalej k.p.a. nie ma również podstaw do wyłączenia się organu i zwrócenia się do SKO o wskazanie organu właściwego do wydania decyzji. Nie przydadzą się również przepisy o właściwości organu określone w art. 20 i nast. k.p.a.


Uzasadnienie:

Na gruncie prawa polskiego żaden organ administracji publicznej nie jest również władny do przedstawienia sądowi pytania prawnego w związku z prowadzonym postępowaniem administracyjnym dotyczącego wskazania podstawy prawnej dla wydania decyzji. Wydaje się, iż nie ma takiej potrzeby, zwłaszcza wobec powszechności sadowej kontroli administracji i postulatu szybkiego załatwiania spraw przez władze publiczne. Jednakże musiałoby najpierw dojść do zaskarżenia decyzji, co w analizowanym przypadku nie jest oczywiste, chociaż jest możliwe. Co zatem może uczynić starosta?


Formalnie, starosta występuje jako organ właściwy do wydawania decyzji dotyczących działki leśnej. Jednakże jest on również organem właściwym w sprawie wydania zezwolenia na usunięcie drzewa z działki gminnej. Zatem, teoretycznie mógłby wejść w spór kompetencyjny i wtedy "spór" zostałby rozstrzygnięty przez NSA. Jest to jednak rozwiązanie wątpliwe i trudno stwierdzić, jaka byłaby reakcja sądu. W mojej opinii, NSA powinien się w tej kwestii jednak wypowiedzieć.


Starosta może również, wbrew zapisowi w ewidencji gruntów i budynków, dokonać oceny charakteru nieruchomości, na której rośnie drzewo, bowiem w przypadku rozbieżności danych ewidencyjnych ze stanem faktycznym decydować będzie rzeczywisty stan gruntu (podobnie, choć w innej sprawie, SN w wyroku z dnia 28 stycznia 2009 r., IV CSK 353/08, LEX nr 527250). Wtedy w zależności od oceny nieruchomości zastosowanie znajdzie albo u.l., albo u.o.p.


Starosta może również zwrócić się do Ministerstwa Środowiska z pytaniem, którą ustawę ma zastosować. Ewentualna odpowiedź MŚ, jakkolwiek nie stanowi źródła prawa ani nie jest tożsama z interpretacją prawa przez sąd, może stanowić podpowiedź, jak sprawę załatwić.

I wreszcie najprostsze rozwiązanie, chociaż wątpliwe prawne, a mianowicie: starosta może "arbitralnie" dokonać oceny, która ustawa jest ustawą "właściwą" i wydać decyzję. Jeżeli decyzja to zostanie zaskarżona, to oceniać ją będzie SKO, a w przypadku skargi do WSA, ten sąd. Być może wtedy WSA w razie wątpliwości zwróci się z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego ze względu na istotne wątpliwości w zakresie wykładni obowiązującego prawa. Pytanie prawne musi dotyczyć zatem kwestii prawnej, a nie faktycznej, która nie podlega interpretacji.

Pytanie pochodzi z programu Prawo Ochrony Środowiska.