Należy się spodziewać, że komitety wyborcze, coraz śmielej będą egzekwować od wójta (burmistrza, prezydenta miasta) [wójta] realizację zadań wynikających z art. 114 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112 z pón. zm.) [Kodeks wyborczy].

Zawarte w nim kategoryczne ale nieostre stwierdzenia – wójt niezwłocznie po rozpoczęciu kampanii wyborczej zapewni na obszarze gminy odpowiednią liczbę miejsc przeznaczonych na bezpłatne umieszczanie urzędowych obwieszczeń wyborczych i plakatów wszystkich komitetów wyborczych oraz poda wykaz tych miejsc do publicznej wiadomości w sposób zwyczajowo przyjęty oraz w Biuletynie Informacji Publicznej – powodują, że interpretacje dyspozycji adresowanych do wójta pozostają często w opozycji do „rozgorączkowanych” kampanią, kandydujących polityków – oczekujących natychmiastowego wskazania miejsc, w których będą mogli zamieścić plakaty ze swoimi wizerunkami. Komitet może rozpocząć kampanię wyborczą po jego formalnym powołaniu (art. 84 i art. 85 Kodeksu wyborczego).


Przytoczony przepis wyjątkowo plastycznie poddaje się interpretacji.

Biorąc pod uwagę, że w przypadku najbliższych (a praktycznie każdych) wyborów odpowiednia liczba miejsc musiałaby uwzględniać średnio ok. 10 komitetów X 10 kandydatów X format A2, co daje ok. 25 m2 – przyjęcie interpretacji, że wójt, niezwłocznie („tuż”) po opublikowaniu postanowienia o zarządzeniu wyborów (art. 104 Kodeksu wyborczego) ma obowiązek podjąć działania w celu zaspokojenia zapotrzebowania na miejsca pod plakaty wszystkich komitetów byłoby wręcz niedorzeczne. Pewnie, żaden samorząd nie podjął wysiłku by przepis ten zrealizować w sposób dosłowny. Również oczekiwania komitetów nie są aż tak „drastyczne”. Jednakże różnice (spory) co do interpretacji dyspozycji omawianego przepisu istnieją. Dotyczą one głównie rozumienia sformułowania „odpowiedniej liczby miejsc przeznaczonych pod plakatowanie dla wszystkich komitetów”.


Racjonalnie myślący gospodarz gminy, gospodarnie wydatkujący środki budżetowe, przepis ten rozumie nie w kontekście liczby słupów i tablic, które zaspokoją zapotrzebowanie komitetów lecz w odniesieniu do pozostającej w zarządzie gminy „infrastruktury ogłoszeniowej” – ile z tych urządzeń gmina może udostępnić i na jakich (równych, nieuprzywilejowanych, jawnych) zasadach komitetom. Odpowiednia liczba (zdaniem wójta) to taka, która pozostanie po zabezpieczeniu miejsca przeznaczonego dla zawieszenia wszystkich urzędowych obwieszczeń wyborczych oraz utrzymaniu w czasie wyborów dotychczasowej, publicznej funkcji „infrastruktury ogłoszeniowej” umożliwiającej mieszkańcom komunikowanie się poprzez zamieszczanie prywatnych ogłoszeń, nekrologów itp. Inaczej mówiąc – wójt może zdecydować, że np. 10 z 30 słupów albo ½ powierzchni z tych 30 słupów na terenie gminy pozostanie w nieodpłatnym władaniu komitetów wyborczych, zaś pozostałe zarezerwuje na urzędowe obwieszczenia wyborcze oraz inne ogłoszenia mieszkańców.

Art. 114 Kodeksu wyborczego bez wątpienia jest (spójnym) uzupełnieniem art. 110 § 1, z którego wynika, że umieszczenie plakatów wyborczych na tablicach i słupach ogłoszeniowych – nawet tych publicznych – jest możliwe wyłącznie po uzyskaniu zgody ich właściciela lub zarządcy.


Wyposażenie wójta w kompetencje „wskazania miejsc” należy rozumieć także, a może przede wszystkim jako instrument pozwalający wójtowi zachować kontrolę by w czasie kampanii nie doszło do zachwiania wizerunku estetycznego miejscowości wchodzących w skład gminy. Np. § 2 art. 110 Kodeksu wyborczego zobowiązuje, że przy ustawianiu własnych urządzeń ogłoszeniowych w celu prowadzenia kampanii wyborczej należy stosować obowiązujące przepisy porządkowe.


Argumentem, który powinien przekonać organy wyborcze za przedstawionym wyżej rozumieniem art. 114 powinien być również „dylemat” finansowy. Wójt, wydając pieniądze ze środków własnych na zbudowanie dodatkowych urządzeń bądź organizację miejsc pod plakaty wyborcze w celu zaspokojenia w tym zakresie oczekiwań komitetów wyborczych naraziłby się niechybnie (pomijając dezaprobatę mieszkańców) na konsekwencje związane z naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. Zgodnie z art. 126 Kodeksu wyborczego – wydatki ponoszone przez komitety wyborcze w związku z zarządzonymi wyborami są pokrywane z ich źródeł własnych.


Z kolei jeśli przyjmiemy, że poniesione przez wójta koszty to wydatki związane z organizacją i przeprowadzeniem wyborów, w świetle art. 123 Kodeksu wyborczego powinny zostać pokryte dotacją z budżetu państwa. Wszelkie uwagi czy wymogi w tym zakresie stawiane wobec gmin np. przez komisarzy wyborczych czy też komisje wyborcze, wymagające poniesienia określonych kosztów, mogą być przez wójta zrealizowane pod warunkiem otrzymania na ten cel środków finansowych i to zgodnie z art. 124 § 2 – w terminach umożliwiających ich wykonanie.


Przepisy kodeksu wyborczego nie pozwalają na sformułowanie tezy, że sposób realizacji zadania nałożonego na wójta art. 114 Kodeksu wyborczego może stać się podstawą protestu wyborczego podważającego ważność wyborów.